Nie miałem hajsu, teraz mam dużo

بواسطة AJAJAI Records مع UdioMusic

04:46
1515
2861

Jestem rasowym raperem!

Ha ha!

Przekleństwa na ka!

Szmal, hajs, flota, sos i tak dalej.

Łapki w górę i jedziemy z tym rapem!

[Chorus]

Nigdy nie miałem hajsu, teraz mam go bardzo dużo

[Verse]

Nigdy nie miałem hajsu, teraz mam go bardzo dużo.

Mieszkałem na osiedlu, ale teraz tam nie mieszkam.

Kupiłem sobie łańcuch i zakładam przed podróżą,

Z wypożyczalni Lambo. Muszę pieniądz palić przestać.

[Chorus]

Rapuje, bo to fajny biznes i to młodzież łyka.

Nie wiem właściwie o czym, ale czy to ma znaczenie?

Są bity, basy, auto tun. Tyle w zasadzie styka.

Widzę jak rośnie bilans konta i czuję spełnienie.

[Verse]

Zaraz zaśpiewam o tym wam, jakim ja jestem bossem.

Trochę fałszuję tak na żywo, ale kto to sprawdza.

Na płytę pieniądz dał mi tata, mówił: bardzo proszę.

Karierę idź, rób synku. Taka więc jest w sumie prawda. Ej.

[Verse]

W sumie nie miałem w życiu jakichś specjalnych dramatów.

No, ale o czymś przecież nadal zarapować trzeba.

Może jak walczyłem o swoje, jaki byłem pato?

Gówniarze taki szajs łykają, jak pelikan chleb. Aha.

[Verse]

W sumie nie miałem w życiu jakichś specjalnych dramatów.

No, ale o czymś przecież nadal zarapować trzeba.

Może jak walczyłem o swoje, jaki byłem pato?

Gówniarze taki szajs łykają, jak pelikan chleb. Aha.

[Chorus]

Rapuje, bo to fajny biznes i to młodzież łyka.

Nie wiem właściwie o czym, ale czy to ma znaczenie?

Są bity, basy, auto tun. Tyle w zasadzie styka.

Widzę jak rośnie bilans konta i czuję spełnienie.

Gówniarze taki szajs łykają, jak pelikan chleb. Aha.

[Verse]

Co dalej? Chyba jakiś styl trzeba sobie ogarnąć.

Fikuśne oksy, jakieś kolce na łbie, sam już nie wiem.

Pierdolnę sobie dziarę śmieszną, no i proszę bardzo.

Rasowy raper tu przed wami stoi proszę ciebie.

[Chorus]

Nigdy nie miałem hajsu, teraz mam go bardzo dużo

Mieszkałem na osiedlu, ale teraz tam nie mieszkam,

Kupiłem sobie łańcuch i zakładam przed podróżą,

Z wypożyczalni Lambo, muszę pieniądz palić przestać.

[Chorus]

Nigdy nie miałem hajsu, teraz mam go bardzo dużo

Mieszkałem na osiedlu, ale teraz tam nie mieszkam,

Kupiłem sobie łańcuch i zakładam przed podróżą,

Z wypożyczalni Lambo, muszę pieniądz palić przestać.

[Verse]

Kurde, zapomniałbym: dziewczyny tu się muszą bujać.

Przecież wiadomo, my kocury, opływamy w ciała.

Wystarczy przecież krótki rap, żeby te damy ująć.

Płacone mają od godziny, stawka całkiem mała.

Z wypożyczalni Lambo, muszę pieniądz palić przestać.

[Verse]

To teraz rymy trzeba skleić, jakieś wersy lotne.

Trochę pomysłu nie mam. Spoko, się wygeneruje.

Popkulturalne referencje, tylko te przewrotne.

Hajs, bale, dupy, narkotyki. Dzieciaki to czują. Ej.

[Verse]

Kurde, zapomniałbym: dziewczyny tu się muszą bujać.

Przecież wiadomo, my kocury, opływamy w ciała.

Wystarczy przecież krótki rap, żeby tym damy ująć.

Płacone mają od godziny, stawka całkiem mała.

[Verse]

Mama mówiła, że kobiety wypada szanować,

Ale niestety, trudno się o rapuje czymś takim,

Kręć dupą i nie staraj się przesadnie cycków chować.

Wiadomo przecież, że chłopaki myślą tylko ptakiem.

[Chorus]

Nigdy nie miałem hajsu, teraz mam go bardzo dużo

Mieszkałem na osiedlu, ale teraz tam nie mieszkam,

Kupiłem sobie łańcuch i zakładam przed podróżą,

Z wypożyczalni Lambo, muszę pieniądz palić przestać.

Z wypożyczalni Lambo, muszę pieniądz palić przestać.

[Verse]

No i elegancko.

Teraz tylko jeszcze jakaś aferka, trochę szumu.

Kupujcie koszulki, zeszyty i piórniki.

To jest kariera rapera!